Macie wątpliwości co do wiz, dokumentów pojazdu, ubezpieczenia, assistance lub paszportu....tu możecie się wymieniać wiedzą i doświadczeniami.
Polecamy lekturę Serwisu MSZ:
https://www.gov.pl/web/dyplomacja/turcja
Na pewno znajdziecie tu wiele informacji i nie będzie spekulacji 🙂
Witam
Prawdopodobnie pojadę w tym roku po raz pierwszy i chciałbym się zapytać jakie dokumenty są mi potrzebne (na pewno paszport ale co jeszcze, jadę z kimś, nie mam własnej ekipy)?
Paszport i wiza do Turcji obowiązkowo. Dodatkowo najlepiej karta EKUZ i jakieś ubezpieczenie turystyczne.
A gdzie mogę uzyskać wizę oraz kartę EKUZ? Wcześniej jakoś nie było okazji wyjeżdżać za granicę.
Oki dzięki wielkie, jak pojadę dastajesz piwko 🙂
Karta EUKZ może być pomocna tylko po drodze w takich krajach jak: Czechy, Słowacja, Węgry, Rumunia, Bułgaria. W przypadku Turcji, Serbii i Macedonii to nic nie warty kawałek plastiku.
Warto wykupić ubezpieczenie zdrowotne prywatnie zwracając przy tym uwagę nie tylko na składkę ale i na sumę oraz zakres ubezpieczenia.
W najniższych pakietach często jest wyłączone zaostrzenie chorób przewlekłych, kontuzje przy uprawianiu sportów itd.
Można się rozejrzeć za ubezpieczeniem np. w banku. Czasem można dokupić ciekawe ubezpieczenia w rozsądnej cenie do karty kredytowej czy ROR.
Po zakupie koniecznie też musimy przeczytać jak korzystać z ubezpieczenia. Spotkałem się z sytuacją, że ktoś jeździł od przychodni do przychodni i pytał czy mają umowę z jego ubezpieczeniem.
Ja zawsze mam przy sobie (nie w bagażu) na małej karteczce numer telefonu do ubezpieczyciela i numer umowy.
A czy ktoś z obecnych podzieliłby się informacjami jak wygląda sama kwestia wjazdu do Turcji? Kraj poza UE więc zastanawiam się jak celnicy na granicy podchodzą do tematu, ile trwa odprawa i na jakich odbywa się zasadach - rożnie mogą patrzeć na złomka załadowanego po dach zapasowymi częściami i niezbędnymi narzędziami-można się łudzić że jest szansa potraktowania tego jako "bagaż osobisty" zwolniony z cła i innych podatków przywozowych? W drugą stronę sprawa wcale nie jest prostsza, bo wg unijnych przepisów celnych towar przez sam wyjazd z UE traci status towaru unijnego = wracamy i w teorii mamy uregulować należności od tego co wcześniej wywoziliśmy.
Jakieś doświadczenia w tym zakresie i pomysły w jakie dokumenty się zabezpieczyć żeby uniknąć nieprzyjemności na granicach? Np. z wyjazdu z 2010 r? Ewentualnie gdzie można by znaleźć sensowne informacje w tym zakresie? Ambasada, konsulat są coś w stanie podpowiedzieć?
Jedyny konkret jaki udało mi się odnaleźć to turecka strona ministerstwa kultury i turystyki, przejrzałam zakładkę: "Duty-Free Goods" no i nie oszukujmy się, jeżeli chodzi o bezcłowy wwóz towarów które mogą się znaleźć w samochodzie to wygląda to bardzo biednie...
The following are allowed in a vehicle while driving, on condition that they will only be used by the owner or driver:
a) A set of screwdriver (maximum 5 with different sizes),
b) Socket Wrench Set (maximum 10 on the condition that it is suitable for vehicle use),
c) Auto pump,
d) Accumulator Charge Apparatus,
e) Auto broom with accumulator,
f) Icebox with accumulator,
g) Inner tube and tyre except for spare tyre
Dla zainteresowanych źródło: https://www.ktb.gov.tr/EN-120416/duty-free-goods.html
Pozdrawiam!
Jak do tej pory nie mieliśmy zadnych problemów wyjazdzajac czy tez wracając do strefy Unii Europejskiej
Do Turcji odbiłem po mecie w Chalkidiki w 2018 (złombolowozem w pełnym rynsztunku).
To nie będzie 100% wyznacznik, bo złomboli wybrało się tam wtedy ~kilkanaście, a nie kilkaset, nie przewoziłem alkoholu ani papierosów, na pokładzie byłem sam.
Wizę wykupiłem online i wydrukowałem na campingu.
Grecja -> Turcja - http://rzooq.cba.pl/?p=8966
Turcja -Grecja - http://rzooq.cba.pl/?p=9278
Na pewno nie było to shengen, ale dramatu też nie było, a na pewno było prościej i sprawniej niż w przypadku Tunezji.
Puk, puk...
Kto tam?
Panewka i uszczelka
W 2018 chyba wszyscy opuszczali chociaż na trochę UE i nie było słychać, żeby z powodu części, narzędzi itp. były jakiekolwiek kłopoty. Nas np. ostro przetrzepali w "szopie" Albańczycy na granicy albańsko-macedońskiej, ale szukali tylko papierosów, bo im się po prostu palić chciało 😛
Złombol 2017 - OSK OLAF #09
Złombol 2018 - OSK OLAF #822
Złombol 2019 - OSK OLAF #59
Złombol 2020 - OSK OLAF #
Turcy którzy wyjeżdżąją z Unii do siebie też są załadowani jak należy tym co u nich jest droższe. Nie ma co panikować z tymi różnymi limitami. W zasadzie zawsze największym problemem jest alkohol, fajki i ewentualnie droższa elektronika. Narzędzi, części do auta, brudnych skarpet i majtek żaden celnik nie będzie chciał oglądać. A jeszcze jak im się zwali tyle złomboli naraz to po pierwszej setce będą nas mieli dość i zapragną tylko skończyć zmianę. Inna rzecz, że jadąc tam możemy trochę pokiblować na granicy jeśli wszyscy zwalą się na przejście w krótkim przedziale czasowym.
Polonez nie gubi oleju. On znaczy swoje terytorium.
To jeszcze dodam, że jak jedziecie nie swoim autem (np w dowodzie jest dziadek, mama, kolega lub ktokolwiek inny z po za waszej załogi) to musicie mieć notarialny akt wypożyczenia pojazdu, przetłumaczony przez zaprzysięgłego tłumacza na język Turecki, a całość najlepiej jeszcze potwierdzić przed wyjazdem w ambasadzie lub konsulacie (choć to ostatnie może być ekwiwalentem zaprzysięgłego tłumacza - ale pewności nie mam)
No i Turcy dość poważnie podchodzą do sprawy narkotyków, szczególnie przewożonych przez granicę. Pomijam kwestię tego co kto posiada na tzw własny użytek (tam chyba nie ma tego pojęcia), to należy uważać, na postojach i parkingach - zdarzają się włamania i podrzucanie towaru, żeby go sobie po udanej akcji odebrać po drugiej stronie, a w razie wpadki to wy idziecie siedzieć.
Co do powyższego z wypożyczonym autem to jest coś takiego jak upoważnienie PZM, będzie potrzebne na Węgrzech i wychodzi korzystniej niż tłumaczenie od notariusza z tego co wiem.
Załatwia się to w PZM Travel za całe 60zł i działa całkiem spoko wypełniasz wniosek z właścicielem i skanujesz dowód pojazdu i osobisty i jest, nie wiem czy w Turcji też to nie przejdzie.
BTW: Czy ktoś się orientuje jak wygląda temat bezpieczeństwa w Turcji?
z tymi pożyczanymi autami itp. to radzę na serio potraktować (w tym kwiatki takie jak "wieczne czarne blachy").
W 2010 roku była afera na granicy z jedną nyską, której właścicielem była chyba jakaś uczelnia czy coś takiego?
I chyba jeszcze jedno auto wtedy miało podobny problem, ale w końcu po godzinie czy dwóch jakoś się udało celników ugłaskać.
Marcin chyba nawet wtedy na granicy był, może coś pamięta...
yourij & krusza, nas nic nie rusza!