Rovery załogi.
- Semtox
-
- Wylogowany
- Platynowy forowicz
-
- Samozwańczy Statystyk (5x_Złombol)
Semtox odpowiedział w temacie: Rovery załogi.
Przytaczana przez ciebie pojemność cieplna jest wprost proporcjonalna do ilości/masy cieczy w układzie - tu pełna zgoda.
Ilość ciepła dostarczanego przez silnik (w przytoczonym przykładzie czajnik) nie ulega zmianie po zmianie chłodnicy - tak więcej wody gotuje się dłużej.
Większa chłodnica to większa pojemność układu ale również większa powierzchnia radiacyjna, na której dodatkowo masz większy wentylator. Dlatego uzupełniając przykład: woda nie studzi się w czajniku (silniku) tylko jest przelewana do metalowego garnka o dużej powierzchni dna (powierzchnia radiacyjna).
Dodam więcej, zwiększenie dwukrotnie każdego z wymiarów chłodnicy (choć to bardzo przerysowany przykład) nie zwiększa jej pojemności 8 krotnie bo nie składa się ona w 100% z cieczy, lecz w większości z metalu i powietrza.
Tak więc kończąc z czajnikiem, wodą i garnkami: litr zagotowanej wody w małym garnku, a nawet 2 litry w dużo większym garnku schłodzą się szybciej. A zauważ jeszcze że układ chłodzenia ma powiedzmy te 6-7 litrów, większa chłodnica nie zwiększa jego pojemności dwukrotnie a pewnie góra o 1-2 litry.
Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.
- Polderari
-
- Wylogowany
- Platynowy forowicz
-
- Posty: 868
- Oklaski: -62
- Otrzymane podziękowania: 99
Polderari odpowiedział w temacie: Rovery załogi.
W momencie kiedy wsadzisz grubszą chłodnicę powiedzmy dwa razy powietrze na chłopski rozum chłodzi dwa razy większą powierzchnię ale w praktyce, dwa razy ciężej jest mu przepchnąć się przez chłodnicę - to tak jakbyś próbował wypić wodę z kubka za pomocą słomki i z wiadra za pomocą kilkumetrowej rurki . W przypadku wiadra masz większą pojemność a rurka imituje grubszą chłodnicę, żeby zassać musisz użyć więcej siły - zupełnie jak w przypadku wiatraków w poldku - one są ssające.
Pamiętaj jeszcze, że w przypadku poloneza wiatraki nie przylegają do chłodnicy tylko chodzą około 0.5 cm od chłodnicy, co powoduje zaciąganie powietrza po bokach - przy grubszej chłodnicy jeszcze więcej powietrza będzie zasysane po bokach zamiast bezpośrednio przez nią.
Jeśli już coś robić to bym zmienił wiatraki na wydajniejsze + postarał się obudowy wiatraków przysunąć jak najbliżej chłodnicy, żeby powietrze musiało być zasysane przez chłodnicę.
Zwróć uwagę, że nowe samochody mają zabudowaną chłodnicę jak np. tu : e.allegroimg.com/original/016629/3f4e57c547608b99644ec15df30e
Ma to na celu przepchnięcie jak największej ilości powietrza przez nią.
Instalacja np.:http://www.spalautomotive.com/eng/products/view_axial.aspx?id=VA11-AP7_C-57A
Przepychają o 100 m3 powietrza więcej niż z prostymi łopatkami i zakładam, że są wydajniejsze niż te z poloneza, które przez lata się nie zmieniły.
Do tego mocowanie na specjalne trytki : www.rallyshop.pl/galerie/m/mocowanie-wentylatora_30750.jpg
I wiatrak, nie dość, że wydajniejszy to jeszcze przylega bezpośrednio do chłodnicy.
Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.
- Semtox
-
- Wylogowany
- Platynowy forowicz
-
- Samozwańczy Statystyk (5x_Złombol)
Semtox odpowiedział w temacie: Rovery załogi.
Wymiary rdzenia przytoczonej chłodnicy od trucka diesla: 575 x 385 x 42 mm - cała jest miedziana a nie tylko rdzeń,
A zatem widać że powierzchnia czołowa z której zasysają wiatraki / w którą uderza powietrze podczas jazdy jest o:
2213.75 - 1885 = 328.75 cm2 większa (17,44%)
Grubość jest dwa razy większa - pełna zgoda, ale ponownie Twój przykład z kubkiem, słomką, wiadrem i rurką jest (moim skromnym zdaniem) niewłaściwy i jeszcze bardziej oderwany od omawianej sytuacji niż przykład z czajnikiem, ponieważ:
a) słomka ma kilkanaście cm długości a porównujesz do rurki kilku metrowej - bardziej sensowne było by porównanie słomki do połowy słomki, bo grubość chłodnicy zwiększyłeś dwa razy a nie dwadzieścia razy, jak sugerujesz. Ponadto w obu przytoczonych chłodnicach zmienia się tylko długość kanalika a jego przekrój jest niemal identyczny.
b) woda w porównaniu do powietrza ma dużo większą gęstość a zatem i masę której w przypadku picia / przelewania nie możesz pominąć bo musisz dodatkowo pokonać grawitację, a powietrze płynące przez chłodnicę tej grawitacji nie musi pokonywać.
Nie rozumiem czemu uważasz że grubszy radiator to nie jest większa powierzchnia radiacyjna - czemu w komputerach na procesorach często gęsto przy podkręcaniu spotyka się nie tylko z większymi i wydajniejszymi wentylatorami ale i z grubszymi / wyższymi radiatorami?
Co do grubości / odległości jakie ma do pokonania powietrze i trudności jaką mu to sprawia - w 100% zgadzam się że jak stoisz przed biurowym wentylatorem to im bliżej stoisz tym bardziej dmucha. Pytanie brzmi jak zwiększenie odległości o 2cm wpływa na sprawność wymiany cieplnej przy niezmienionym wentylatorze? Tego nie wiem i jest mi to trudno nawet ocenić (bo to nie moja branża) ale nie wydaje mi się że jeśli przynosiło by to tylko negatywne skutki to zastosowano by taką chłodnicę w trucku. Pewnie chudsza chłodnica o tej samej pojemności w litrach ale dużo większej powierzchni czołowej była by wydajniejsza, ale podejrzewam że po prostu nie było na nią miejsca. Wiem natomiast że wentylatory ssące w poruszającym się samochodzie mają nieco ułatwione zadanie, ponieważ sam ruch pojazdu przepycha powietrze przez chłodnicę do tego stopnia że przy 140 km/h wyłączone polonezowskie wentylatory, stojące za chłodnicą od trucka diesla zaczynają na tyle szybko się kręcić że wytwarzają trochę prądu.
Co do reszty wypowiedzi. Tak jak w pierwszym poście skrytykowałem przykład z czajnikiem, tak tutaj krytykuje przykład z kubkiem, słomką, wiadrem i rurką. Nie neguje (i wcześniej też nie negowałem) że obudowy chłodnicy / tunele / wydajniejsze wentylatory / wygięte łopatki / specjalne mocowania poprawiają wymianę cieplną a w efekcie chłodzenie. Ale najpierw musisz mieć odpowiednio dużą powierzchnie radiacyjną żeby ogrzać przepychane powietrze.
Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.
- Gniotsa Nie Łamiotsa
-
- Wylogowany
- Moderator
-
- Zryty Beret
- Posty: 1595
- Oklaski: 34
- Otrzymane podziękowania: 297
Gniotsa Nie Łamiotsa odpowiedział w temacie: Rovery załogi.
- upraszczać
- stosować sprawdzone rozwiązania do znanych problemów
- nie tworzyć nowych źródeł problemów
Tarpaniątko opisał źródło i rozwiązanie problemu wywalonej uszczelki w silniku Rover'a.
Grzmiący Rydwan opisał jak zrobić tunel chłodnicy
Wszystkie Złombole przejechałem na chłodnicy zamienniku alu wątpliwej jakości, z fabrycznym wiatrakiem z 4 łopatkami przykręconym nie wiem w jakiej odległości od chłodnicy, da się.
Puk, puk...
Kto tam?
Panewka i uszczelka
Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.
- Polderari
-
- Wylogowany
- Platynowy forowicz
-
- Posty: 868
- Oklaski: -62
- Otrzymane podziękowania: 99
Polderari odpowiedział w temacie: Rovery załogi.
Aczkolwiek nadal będę mówił o wiatrakach - nawet przy większej chłodnicy wiatraków nie montujesz większych (większej średnicy) więc potencjalnie powietrze jest przepychane w tym samym miejscu. przykład z rurką zakładał taką samą średnicę.
Pamiętaj, że czynnikiem chłodzącym płyn jest powietrze więc należałoby go przepchać jak najwięcej (najlepiej linearnie

Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.
- LIMBOWA najlepsza ulica w Gdyni
-
- Wylogowany
- Platynowy forowicz
-
- 6 Złomboli jako kapitan 40987km 6 udanych powrotów
- Posty: 1268
- Oklaski: 41
- Otrzymane podziękowania: 146
LIMBOWA najlepsza ulica w Gdyni odpowiedział w temacie: Rovery załogi.
mam dwa fabryczne wentylatory, i dodatkowe wyłączniki z diodami kontrolnymi w kabinie, ten drugi wentylator jest chyba na zapas, bo przez cztery Złombole ani razu SIE SAM NIE ZAŁĄCZYŁ
dopiero jak na postoju odepne wtyczke od pierwszego wentylatora po dłuższej chwili drugi sie załącza
P.S. Semtox ma racje że wentylatory , ponieważ są silnikami prądu stałego, przy dużej prędkości wytwarzają prąd, pomimo że główna chłodnica jest przesłonięta , chłodnicą klimatyzacji i wentylatorami na niej, czyli wentylatory są jako czwarte na drodze strumienia powietrza przy prędkości 120 diody kontrolne zaczynaja świecić...
P.S.2. w ub roku we Włoszech chłodnica mi pekła i po powrocie, z powodu wysokich cen nowej kupiłem chłodnicę od ASTRy F 1,7 D ( silnik Isuzu) bo miała wymiary mieszczące sie w swietle Poloneza i podobnie wyprowadzenia, ... na razie działa, czekam na upały..
Podstawą elektryki są dobre styki !
Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.
- Polderari
-
- Wylogowany
- Platynowy forowicz
-
- Posty: 868
- Oklaski: -62
- Otrzymane podziękowania: 99
Polderari odpowiedział w temacie: Rovery załogi.
chłodnica wody wiatrak 1 - koło 90 stopni
chłodnica wody wiatrak 2 - koło 110 stopni
chłodnica klimatyzacji wiatrak 1 - po uruchomieniu klimy
chłodnica klimatyzacji wiatrak 2 - po załączeniu się czujnika ciśnienia na osuszaczu
mi załączały się dwa wiatraki na wodzie na Sycylii... drugi wyłączał się przy prędkości powyżej 70kmph, wtedy temperatura spadała do 90 stopni. mi generalnie drugi na chłodnicy załącza się regularnie, szczególnie przy klimie i jeździe pod górkę
Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.
- Załoga Tarpaniątka
-
- Wylogowany
- Moderator
-
- Posty: 2606
- Oklaski: 48
- Otrzymane podziękowania: 169
Załoga Tarpaniątka odpowiedział w temacie: Rovery załogi.
Polderari napisał: No nie do końca... Większa powierzchnia radiacyjna byłaby w momencie kiedy chłodnica byłaby szersza lub wyższa.
W momencie kiedy wsadzisz grubszą chłodnicę powiedzmy dwa razy powietrze na chłopski rozum chłodzi dwa razy większą powierzchnię ale w praktyce, dwa razy ciężej jest mu przepchnąć się przez chłodnicę - to tak jakbyś próbował wypić wodę z kubka za pomocą słomki i z wiadra za pomocą kilkumetrowej rurki . W przypadku wiadra masz większą pojemność a rurka imituje grubszą chłodnicę, żeby zassać musisz użyć więcej siły - zupełnie jak w przypadku wiatraków w poldku - one są ssające.
Pamiętaj jeszcze, że w przypadku poloneza wiatraki nie przylegają do chłodnicy tylko chodzą około 0.5 cm od chłodnicy, co powoduje zaciąganie powietrza po bokach - przy grubszej chłodnicy jeszcze więcej powietrza będzie zasysane po bokach zamiast bezpośrednio przez nią.
Jeśli już coś robić to bym zmienił wiatraki na wydajniejsze + postarał się obudowy wiatraków przysunąć jak najbliżej chłodnicy, żeby powietrze musiało być zasysane przez chłodnicę.
Zwróć uwagę, że nowe samochody mają zabudowaną chłodnicę jak np. tu : e.allegroimg.com/original/016629/3f4e57c547608b99644ec15df30e
Ma to na celu przepchnięcie jak największej ilości powietrza przez nią.
Instalacja np.:http://www.spalautomotive.com/eng/products/view_axial.aspx?id=VA11-AP7_C-57A
Przepychają o 100 m3 powietrza więcej niż z prostymi łopatkami i zakładam, że są wydajniejsze niż te z poloneza, które przez lata się nie zmieniły.
Do tego mocowanie na specjalne trytki : www.rallyshop.pl/galerie/m/mocowanie-wentylatora_30750.jpg
I wiatrak, nie dość, że wydajniejszy to jeszcze przylega bezpośrednio do chłodnicy.
Po części masz rację, jednak w zdecydowanej większości piszesz głupoty.
Ciekawe czemu Tiry mają chłodnicę o powierzchni grubo ponad metra kwadratowego i grubości często liczonej w dziesiątkach centymetrów. Ciekawe też czemu wchodzi w układ chłodzenia kilkadziesiąt litrów płynu ? Zgodnie z Twoją teorią, jadąc pod górę na bucie z naczepą ważącą z ładunkiem załóżmy 30 ton, wychłodzę powiedzmy 5 litrami płynu. No przecież wentylator chodzi ...
Zapominasz o paru podstawowych sprawach w swoich wywodach.
Pompa cieczy w samochodzie ma stałą wydajność ( w funkcji obrotów oczywiście). Zwiększając chłodnicę ( w grubym uproszczeniu) choćby o 10%, o tyle większy masz zapas bezpieczeństwa. Ty rozpatrujesz chłodnicę w dwóch wymiarach, bo tylko przez jej powierzchnię. Zapominasz, że dając grubszą chłodnicę, nie dość że zmniejszasz opory przepływu ( tak tak, wprost przeciwnie do tego co Tobie się wydaje ) to jeszcze zwiększasz powierzchnię wymiany ciepła. Patrzysz na chłodnicę przez pryzmat powierzchni czołowej. Zapominasz o powierzchni poprzecznej ( o bokach tych małych lamelek). Zapominasz też, że wkładając grubszą chłodnicę, spowalniasz przepływ, bo kanały wodne są szersze ( łopatologiczny przykład : strumień płynący energii ( wody) ten sam, tylko koryto rzeki szersze), a co za tym idzie, czas na wymianę temperatury pomiędzy cieszą->lamelą->powietrzem jest dłuższy!
Zapominasz też o tym, że istnieje coś takiego jak bezwładność układu. Im większą objętość obiegu chłodzenia masz, tym ciężej przegrzać silnik, bo musisz więcej dżuli energii wpakować w jednostce czasu ( która jest stała), aby podnieść większą objętość cieczy o ten jeden stopień Celsjusza. I owszem, też dłużej będziesz chłodził, ale to akurat dla nas dobre, bo zmniejszasz wahania temperatury ( patrz moja poprzednia wypowiedź dotycząca bolączek silników Rovera i to się tyczy KAŻDEGO silnika).
Jak dalej chcesz brnąć w swych wywodach, to przygotuj się do dyskusji merytorycznie. Wyprowadź sobie wzór na energię przekazaną z silnika do cieczy ( oczywiście w funkcji czasu, bo on nas interesuje), a następnie z cieczy do powietrza. Oba równania muszą się równoważyć ( w przeciwnym razie albo przechłodzisz silnik, albo go ugotujesz). Następnie zrób dwa wykresy zmiany temperatury wyjściowej układu w funkcji czasu. Jeden dla tych Twoich powiedzmy 4 litrów płynu w układzie, a drugi dla moich prawie 8 litrów. Porównaj je i wyciągnij wnioski. Wtedy wrócimy do dalszej dyskusji jeśli jeszcze będziesz chciał czegoś dowodzić.
Chcę widzieć Twojego Poloneza tak obładowanego jak mój Tarpan i lecącego na bucie pod Passo delo Stelvio wyprzedzając jeszcze inne auta. Dodam że mam 1,8 Rovera pod maską, a to nieco większy piecyk niż 1,4 i łatwiej go przegrzać z powodu cieńszych tulei ( gdzieś o połowę cieńszych niż w 1,4).
Nawet rzucę Ci wyzwanie. Ładujemy po tonie do naszych samochodów. Zmienię nawet silnik z powrotem na 1,4 do tego zakapiony. Wyjmę oba wentylatory z mojego auta albo odłączę je od instalacji. Ty w swoim zepniesz na stałe na akumulator że pójdą non stop na pełnych obrotach. A następnie wystartujemy obaj pod konkretny podjazd. Startujesz ?
Twoje wywody przypominają mi wywody innej ekipy bodaj sprzed roku albo maksymalnie dwóch lat do tyłu. Nie będę pisał o kogo mi chodzi. Niektórzy pewnie jeszcze będą pamiętać.
"Nie bój się, że twoje życie się skończy - bój się, że nigdy się nie zacznie..."
Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.
- swbr
-
Autor
- Wylogowany
- Platynowy forowicz
-
- Posty: 576
- Oklaski: -5
- Otrzymane podziękowania: 57
swbr odpowiedział w temacie: Rovery załogi.
Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.
- Załoga Tarpaniątka
-
- Wylogowany
- Moderator
-
- Posty: 2606
- Oklaski: 48
- Otrzymane podziękowania: 169
Załoga Tarpaniątka odpowiedział w temacie: Rovery załogi.
"Nie bój się, że twoje życie się skończy - bój się, że nigdy się nie zacznie..."
Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.