Skoda favorit problem z zapłonem po wymianie rozrządu

Drodzy
Mam "mały" problem z zapłonem po wymienię rozrządu- robiłem to pierwszy raz i niestety zapomniałem o aparacie zapłonowym i przypomniałem sobie o nim jak już poskręcałem wszystko do kupy (razem z miską)... niestety, żeby zamontować aparat trzeba było poruszać palcem i przesunąć dolny "ząb" w pozycję odpowiadającą zębatce olejowej przez co iskra jest teraz na którymś cylindrze, ale nie na tym, na którym powinna. Czy da się to jakoś wyregulować bez ponownego demontażu miski? Zapłon nigdy nie był moją mocna stroną a to co jest na ten temat w książce to dla mnie czarna magia.

Ale rozrząd jest dobrze ustawiony, tylko aparat ładuje iskrę nie tam, gdzie potrzeba tak?
Jeśli tak jest, to musisz wyjąć aparat zapłonowy, zrzucić pokrywę zaworów i ustawić rozrząd w odpowiednim miejscu kręcąc kołem. Niestety nie mam pod ręką książki, więc nie pamiętam co to za pozycja. Jak poczekasz do poniedziałku to podrzucę odpowiednią stronę.

W teorii tak Wał by zablokowany w odpowiednich miejscach, więc na 99% tam nic nie zepsułem tylko jak piszesz iskra idzie do złego cylindra. Jutro będę robił inne rzeczy, więc do poniedziałku spokojnie mogę poczekać

Tak naprawdę to tylko zależy jakiego miałeś farta. W ogóle nie zwracałeś uwagi jak jest ustawiony palec przy składaniu? Jeżeli palec jest ustawiony na zapłon gdzieś pomiędzy cylindrami, to będziesz musiał wszystko rozbierać, ale jest szansa że się wstrzeliłeś gdzieś na jeden z 4 cylindrów.
To co najlepiej zrobić, to po prostu przekładać kable zapłonowe. Górny kabel przełóż na prawe miejsce, prawy na dolne, dolny na lewe i lewy na górne (patrząc na aparat stojąc przed maską). Jeżeli nie zaskoczy, znowu je poprzekładaj zgodnie z ruchem wskazówek zegara. Pamiętaj, że możesz też poluzować aparat w mocowaniu i trochę nim poobkręcać.

Tego już próbowałem, ale raz, że nie działa a dwa, że chciałbym to ustawić do porządku. Masz rację, że iskra może whskakiwac też między cyklami i masz również rację, że powinienem na to zwrócić uwagę... Ale niestety mój błąd i teraz muszę to jakoś naprawić patrząc na ten aparat ma kilka opcji regulacji, więc pewnie da się to jakoś opanować bez zdejmowania miski i smoka... niestety moje doświadczenie w ustawieniu zapłonu jest zerowe a do startu za mało czasu, żeby się z tym bawić 4 dni.

OK, namierzyłem skan książki więc wrzucam.
Wychodzi, że trzeba ustawić tłok w pierwszym cylindrze w zwrocie zewnętrznym suwu sprężania i oba zawory muszę być zamknięte. Wrzucam kawałki książki, gdzie jest to napisane.

Też popełniłem ten błąd, na szczęście jednak zrezygnowałem z oryginalnych śrub pokrywy rozrządu i założyłem imbusowe - polecam rozwiązanie, dzięki temu trzeba było „tylko” zrzucić płyn chłodniczy i olej wraz z miską olejową.

Niestety musiałem jeszcze raz zrzucić miskę i ustawić to wszystko na nowo, ale odpalił. Niestety przy okazji przestawił się kąt zapłonu i nie ma mocy, ale to już (chyba) jest do opanowania

Udał o mi się odkręcić wszystkie śruby pokrywy bez obniżania silnika- ma la grzechotka, dobre bity i wszystkie poszły, ale po zlombolu też je zmienię na imbusy.

Dzięki wielkie za skan książki. Swoją drogą co to za książka? W mojej dużo gorzej jest to opisane

Raczej będzie bez zaskoczeń jak powiem, że jest to książka "Budowa, naprawa, eksploatacja Skoda Favorit 135 i 136" autorem jest p. J. Jałowiecki.

Czyli inaczej biblia dla Skodziarzy Do znalezienia także w wersji elektronicznej.

Co do kąta wyprzedzenia zapłonu, to polecam własne ustawienia a nie te fabryczne. Moja 135 z zimniejszymi świecami (katalogowo dla 136) na gazie śmigała super na ~17*.