Ku przestrodze - jak można sobie załatwić auto :(

Człowiek całe życie się uczy, a i tak głupi umiera...

Polonez 1.9 GLD. Tydzień do wyjazdu. W swoim cywilnym aucie używam co ok. 5 tys. km dodatku STP do paliwa, który czyści wtryski. Tak sobie myślę, a wleję i do pancernego diesla w poldku, niech tam trochę przeczyści układ. No i przeczyścił.

Zbiornik paliwa, wiadomo, metalowy. No wymieniany od produkcji w 1995 r. raczej nie był, więc, wiadomo, rdza jest. Po zalaniu 200 ml STP i paliwa pod korek, na drugi dzień mam sitko ze zbiornika. Tak więc STP mogę polecić. Dodatek o działaniu m.in. ANTYKOROZYJNYM żre korozję nie tylko na wtryskach...

No przecież to takie logiczne... Ręce mi opadły. Czasu już nie mam, bo pracuję, a i złombola trzymam u rodziców, daleko od miejsca, w którym mieszkam. Ponadto ten wyjazd byłby już i tak ostatnim wyjazdem tego auta, z powodu zaawansowanego stanu korozji nadwozia i podwozia. Nie ma co ładować kolejnych monet, bo wymienić należałoby nie tylko zbiornik, ale i przewody do samego silnika. No i naprawdę nie mam możliwości czasowych.

Tak więc nie jedziemy. Wszystkim Wam życzymy szerokości i udanej zabawy!

Pozdrawiamy,
Gientkie Toporki

Przez głupi zbiornik rezygnujesz? Ogarniesz to jeszcze i jedź!...

Twardy bądź, nie gientki zmieniaj zbiornik i ogień na start, a później do Grecji

Ja w latach '80 miałem podobny problem. A że wtedy było trudno o wszystko, nakleiłem na cały spód zbiornika za pomocą kleju epoksydowego zwykłą płócienną szmatę. Trzymało do końca żywota tego auta. Tak że... Do roboty. To tylko chwila pracy. Do zobaczenia na starcie.