Meta 2016 - obstawiamy.

aa ja na jubileusz poproszę Turkmenistan, np wrota piekieł oo
a z takich mniej szalonych opcji to może być Baku

Im bliżej terminu podania celu tym widzę większy szał Jak na spokojnie przy szóstej kawie popatrzyłem na mapę Europy i zacząłem to na zimno analizować to mi na placu boju zostało:
- nadal Sycylia
- doszedł najdalszy cypel Grecji
- nadal Turcja - albo Kapadocja, albo południowe wybrzeże

Z tym że logika podpowiada:
- przez dwa kolejne lata jechaliśmy początkowo niemal tą samą trasą. Owszem, co roku w Złombolu startuje sporo nowych załóg, ale sami orgowie też jadą To odrzucało by Włochy, a więc i Sycylię.
- wiemy że trasa ma być ekstremalna, lub - jeśli nie trasa jako droga, to sam Złombol jako całość. Zatem cywilizowana Europa raczej odpada - dlatego odrzucam Portugalię.
- bardzo późny termin - jeszcze nigdy Złombol nie jechał tak późno - to sugeruje że czeka nas trasa dość gorąca - co potwierdzałoby Turcję, ale nie Kapadocję, która leży na wys. 1000 mnpm i tam bywa już chłodno rano i wieczorem, a więc i w nocy.

Tyle rozważań. Mimo jednak wszystko - nadal najbardziej naturalna wydaje się Sycylia. Złombol nigdy jeszcze nie dotarł tak nisko na mapie, dystans z Katowic to 2500 km do Palermo, a więc idealnie mieści się w zasadach, faktycznie jest tam gorąco, i dojazd będzie ciężki. Szczególnie jak ktoś postanowi unikać autostrad. No i na koniec - o ile po kontynencie umiemy się rozpełznąć, to po Włoszech nie będzie to takie proste;-)))) Same Złombole na drogach;-)

Pytanie czy na Etnę da się wjechać samochodem....

Jak nie da rady to popchamy - spoko loco

Grzmiący Rydwan napisał: Im bliżej terminu podania celu tym widzę większy szał Jak na spokojnie przy szóstej kawie popatrzyłem na mapę Europy i zacząłem to na zimno analizować to mi na placu boju zostało:
- nadal Sycylia
- doszedł najdalszy cypel Grecji
- nadal Turcja - albo Kapadocja, albo południowe wybrzeże

Ta Grecja ma sens moim skromnym zdaniem...
1) Nie będzie standardowego "otwarcia" czyli Czechy, Austria i Włochy ani Czechy, Węgry, Słowenia, Włochy
2) będzie natomiast Słowacja, Węgry, Serbia - ze słynną we Wrześniu tego roku granicą UE "szturmowaną" rzekomo przez zgraje nielegalnych imigrantów
3) ręka jeszcze wam nie drży? to zaraz zacznie!
4) Wyjeżdżamy z UE! kraje które mają swoje dziwaczne waluty i jeszcze dziwniejsze drogi! przejazd "niebezpiecznie" blisko Kosowa a może nawet przez? i spanie tam?
5) wracamy do UE ale gdzie? w samo środek Greckiej tragedii! i na dodatek kierujemy się do Stolicy! zamieszki na ulicach! strajki! nieczynne banki i bankomaty! nie działające terminale itp. itd.
6) a na finał trzeba dotrzeć samochodem na Kretę
7) no i jesteśmy u celu a "tuż obok nas" takie spokojne w ostatnich latach kraje jak Tunezja, Libia i Egipt lista jest długa...
no i trzeba jeszcze wrócić i co mamy do wyboru? jeszcze dziwniejsze kraje Albania, Rumunia...

PS. normalnie schowałem się pod biurko na samą myśl o takiej trasie

uwierz mi że bezpieczniej jest w takim Kosowie niż w Londynie,Paryżu czy tym podobnym.Trasa na Etne przez Włochy, autostrady... nuda i mało wyczynowo jednak na Etne przez bałkany to już coś

Dzik napisał: uwierz mi że bezpieczniej jest w takim Kosowie niż w Londynie,Paryżu czy tym podobnym.Trasa na Etne przez Włochy, autostrady... nuda i mało wyczynowo jednak na Etne przez bałkany to już coś

Wiem o tym... w powyższym poście bardzo mocno przerysowałem to "drżenie rąk" przed decyzją o uczestnictwie w X edycji

Ale mimo wszystko wydaje mi się że Sycylię obstawia zbyt wielu, a do tej pory nigdy tak wielu nie trafiało gdzie Złombol pojedzie więc szukam alternatywy

Grzmiący Rydwan napisał: Im bliżej terminu podania celu tym widzę większy szał Jak na spokojnie przy szóstej kawie popatrzyłem na mapę Europy i zacząłem to na zimno analizować to mi na placu boju zostało:
- nadal Sycylia
- doszedł najdalszy cypel Grecji
- nadal Turcja - albo Kapadocja, albo południowe wybrzeże

Z tym że logika podpowiada:
- przez dwa kolejne lata jechaliśmy początkowo niemal tą samą trasą. Owszem, co roku w Złombolu startuje sporo nowych załóg, ale sami orgowie też jadą To odrzucało by Włochy, a więc i Sycylię.
- wiemy że trasa ma być ekstremalna, lub - jeśli nie trasa jako droga, to sam Złombol jako całość. Zatem cywilizowana Europa raczej odpada - dlatego odrzucam Portugalię.
- bardzo późny termin - jeszcze nigdy Złombol nie jechał tak późno - to sugeruje że czeka nas trasa dość gorąca - co potwierdzałoby Turcję, ale nie Kapadocję, która leży na wys. 1000 mnpm i tam bywa już chłodno rano i wieczorem, a więc i w nocy.

Tyle rozważań. Mimo jednak wszystko - nadal najbardziej naturalna wydaje się Sycylia. Złombol nigdy jeszcze nie dotarł tak nisko na mapie, dystans z Katowic to 2500 km do Palermo, a więc idealnie mieści się w zasadach, faktycznie jest tam gorąco, i dojazd będzie ciężki. Szczególnie jak ktoś postanowi unikać autostrad. No i na koniec - o ile po kontynencie umiemy się rozpełznąć, to po Włoszech nie będzie to takie proste;-)))) Same Złombole na drogach;-)

konkretnie opisane i racjonalnie podparte
...ale wychodzi że Włochy, nie wierzę że 2 razy z rzędu byłaby eskapada do tego samego kraju.
hmmmm, organizatorzy gdzieś napisali że przed zgłoszeniem do X edycji, czyli naciśnięciem 'entera' palec zadrży.....jakoś Sycylia w mojej opinii tego nie spełnia.
moje przewidywanie jest znane
Portugalia i Cabo da Roca (w myśl zasady Złombol jeszcze NIGDY nie był w tym kraju)
ale, tez może być (biorąc pod uwagę raczej późny termin)
Gibraltar, albo Ceuta (Złombol jeszcze NIGDY nie był w Afryce)
P/S ta najmniej prawdopodobna się wydaje, w ostatnich dniach chyba były tam jakieś zamieszki na tle emigracyjnym....