Złombol Ultimate / Kazachstan

Dla mnie fajna mozliwośc wspólny start i jechac razem do mety normalnego Złombola a i potem z mety wypuscic tych extremalnych dalej .... Byłoby super.... Ale jak bedzie to tylko Orgowie wiedzą i wiem że wybiorą dobrze..... Jadę a gdzie? No myślę.... kurła nie wiem.....

Jak pierwszy raz usłyszałem o zlombol ultimate byłem mega zadolowolny, w końcu kierunek wsochndni. Od dłuższego czasu przygotowuje sie na podróż do Magadanu motocyklem i wiadomość że można wykonać równie odważna trasę ale pomagając przy tym jeszcze dzieciom dała mi mega pozytywnej energii. Niestety nie mailem możliwości uczestniczyć w zlomoblu i to byłby mój debiut po tym haslem. Niestety wypad do Grecji na 12 edycje musiałem odlozyc ze względów prywatnych. Po obejrzeniu live'a odniosłem podobne wrażenie jak ktoś wyżej. To nie jest zlombol tylko towarzystwo w/w teamu w ich wycieczce przy oczywiście zbiórce pieniędzy (więc suma sumarum i tak dzieci wygrywają). Jednak ja osobiście pozostanę przy normalnym zlombolu w tym roku a planu zwiedzania wschodu wykonam innym razem we własnym zakresie. Nie wiem też czemu ktoś miałby nie znając mnie i moich predyspozycji w ogóle decydować czy dam radę czy nie i na podstawie tego decydować o dopuszczeniu mnie do rajdu. Tłumaczone jest to bezpieczenstwem, żeby nie pojechał ktoś kto nie ogarnie sytuacji. Ale tak chyba było zawsze, niech mnie ktoś poprawi jak sie mylę, główne hasło to przecież zero niańczenia, zero assistance, każdy na własne ryzyko i we własnym zakresie, wspólny ma być tylko cel, pomoc dzieciom. A jak cos sie zdazy na trasie to i tak można liczyć na pomoc innych. A w ultimate? Odniosłem wrażenie że ktoś chce odfiltrować sobie kompanów tak aby jak najmniej mu ktoś przeszkadzał w dodatrciu do jego celu a wręcz przeciwnie i ja to rozumiem bo podróż jest daleka i realia tam są takie a nie inne. ale nie nazywajmy tego pomocą dla dzieci tylko zwykłą wyprawą a dzieci to tylko przy okazji na tym zyskują. Ja osobiście jakbym miał do wyboru poświęcić wyjazd w połowie trasy aby komuś pomoc to chętnie bym to zrobił. Mam tylko nadzieję że wrażenie że ktos nie chce aby mu przeszkadzano jest mylne bo teraz to jestem mega zawiedziony. Ale życzę powodzenia dla wszystkich którzy sie zdecydują na podróż do Kazachstanu

Gniotsa Nie Łamiotsa napisał: [...]

Jeśli dobrze kojarzę, to byli na dwóch Złombolach i dwa razy na wschodzie, ale ogólnie masz rację.
Mi osobiście nie podoba się tworzenie jakiś zamkniętych kręgów dla wybranej elity, a plebs niech sobie jedzie na "zwykły" Złombol. Może się mylę, sorry, ale to trochę tak wygląda, a Złombol zawsze kojarzył mi się z całkowitą otwartością i raczej spontanem. No i już samo to, że de facto organizatorem nie jest Złombol jako taki, a prywatna ekipa, też budzi moje wątpliwości "ideologiczne".

Z drugiej strony, wiele ekip od lat "jęczała" o wschodnich kierunkach, więc teraz mają okazję się wykazać. Tylko te odległości, koszty, a przede wszystkim czas, przekraczają niestety możliwości większości załóg...

Jako że i tak w planach miałem Mongolię ze startem w czerwcu, więc na ten przykład dla mnie Złombol w takiej formule w tamtym kierunku jest bardzo ok. To nie jest impreza dla każdego i nikt tego nie ukrywa. To bardzo duże wyzwanie, kosztowne i do tego ryzykowne. Ale od leżenia na kanapie nic się w życiu nie zmieni, poza zwyrodnieniem mięśni i stawów;-) Parę imprez w życiu już przejechałem, wiem co zabrać i jak to ogarnąć, dla mnie to więc doskonała okazja. Dojadę do Astany a potem się zobaczy co dalej.

Mnie tam nie będzie ale będą osoby , które są zielone w kwestii takich wypraw. Wywnioskowałem to z pytań zadawanych na live'ie. Jeżeli nie ustalą żelaznych zasad przed wyjazdem to będą mieć kłopot. Wg mnie optymalnym autem na ten wyjazd to:
auto.bazos.cz/inzerat/111507396/prodam-lada-vaz-2104.php
i pochodne.

Każde auto się nadaje na ten wyjazd. Tylko trzeba mu poświęcić więcej złota i czasu. Przewidziec co może szlag trafić niebawem i wymienić na zapas. Zaplanować z głową co zabrać ze sobą. Tutaj po prostu skala jest znacznie większa i improwizacja nie przejdzie w takim zakresie jak na klasycznym Złombolu.

Być może ale każdą Ładę czy UAZa zreanimują Ci tam bez problemu. Po co zawracać kijem rzekę. Moim Barkasem na pewno nie pojechałbym tam. Nawet z ekonomicznego punktu widzenia . Awaria awarią ale gdy przydarzy się kolizja? Uszkodzenie zawieszenia np, poważne. Zostawiłbyś tam swojego Rydwana nawet legalnie? Nie sądzę