Regulamin - paragraf 1

Grzmiący chyba jesteś zbyt wielkim Liberałem. Ja zgadzam się z Limbową i Defektem Motyla. Jak już napisałem nie ma miejsca na lans tanim kosztem. Nie ma SPONSORINGU co jest chyba jasne. Wszelkie próby ślizgania się pod przykrywką powinny być eliminowane w miarę możliwości oczywiście. W tym wątku chodziło o to, że jakaś grupa chciała za darmochę pojechać i tyle.

AudioBas napisał: Trochę dziwny temat... I dziwne interpretacje...!

Wyobraźcie sobie sytuację, szukam darczyńcę, darczyńcą jest np. firma co sprzedaje oleje. Wpłaciła na dzieciaki 500 zł, dodatkowo zrobiła mi super rabat hurtowy na olej (zamiast zapłacić 1000 zł, zapłaciłbym 700 zł) i powiedzmy dorzuciła mi spray do łańcucha.
Dla mnie to jest zgodne z regulaminem, ale patrząc na Wasze interpretacje nie do końca...
Tak samo, babcia wie, że taki wyjazd będzie trochę kosztował i chce wnuka wspomóc i daje mu 1000 zł na to, aby tam nie głodował i kupował sobie coś do jedzenia
I co wnuk powinien oddać te 1000 zł na dzieciaki, bo to sponsoring?
No właśnie...!

Sytuacje trochę jaskrawe, ale wiecie o co mi chodzi?

To głównie jak przychodzą NOWI, to dziwnie interpretują, zamiast posłuchać starych, którzy już to przerabiali wiele razy i co rok za każdym razem, jak przychodzą kolejni nowi...



Co do innych wypowiedzi - wariat, co zabił człowieka pędząc pożyczonym ferrari, był na złombolu, brał w nim udział, był się tylko przejechać, czy zrobił sobie "piar" kręcąc materiał? Jemu też wyjazd ktoś fundnął. Poszła kasa na dzieciaki? Może. I co z tego? Cel uświęca środki? NIE!!! Po to są zasady, żeby się ich trzymać, a nie, żeby co roku ktoś próbował w nich mieszać!
Dla mnie złombolowiec, to ten, o którym pisał Limbowa...

LIMBOWA najlepsza ulica w Gdyni napisał: albo kamper, samolocik ...
ciach ciach w weekend

cholera, złamałem regulamin, w powrotnej drodze wsadziłem córkę z żoną do samolotu... co teraz, jak żyć.
Podłączam się do Grzmiącego... nie przesadzajmy, zasady proste, pojazd z PRL + regulaminowa wpłata i kupa zdrowego rozsądku, nie róbmy bagna, czy w każdej polskiej inicjatywie społecznej muszą być waśnie i wojenku, ludzie, zluzujcie gacie, niech każdy pilnuje swego sumienia i nie gnoi innym. Ewidentne i widoczne cwaniactwo trzeba tępić, ale nie róbmy podziałów że ktoś jest bardziej złombolowy od innego bo zapłacił więcej albo jego pojazd jest bardziej, albo urodził się wcześniej. Luz... to przede wszystkim ma być jakby nie było zabawa.

To dołożę do pieca. Wszystkie dyskusje póki co kręcą się wokół właściciela auta. Szykuje furę, zbiera załogę. Ale ktoś ta załoga jest. I dam przykład z ostatniego Złombola - jechała pewna dziewczyna, jej załoga (wraz z wodzem fury) postanowiła dzikim pędem wracać do kraju. A ona została i przesiadła się do innej zaogi, której się nie spieszyło. I wróciła z nimi.
I co teraz?

Zapominacie cały czas o celu - ZBIÓRKA KASY NA DZIECI. Robicie z tego rajd ekstremalny, gdzie każdy facet może się sprawdzić. Błąd... Owszem, to jest pewne ekstremum, ale nie oszukujmy się - nie jakieś kosmicznie wielkie. Liczy się cel i pozyskanie kasy na niego. Mówi się załoga zbiera kasę - ale nie zawsze cała i nie zawsze ludzie jadący jednym autem to załoga - zdarza się że to przypadkowy zbitek ludzi.

A co do wariata w ferrari - niech pierwszy rzuci kamień ten co nigdy przepisu nie złamał. Rozmawialiście z nim? Widzieliście jakim jest człowiekiem? Poznaliście problemy z jakimi się mierzy codziennie? Nie, po prostu spokojnie zakładacie spodnie. On nie ma tak łatwo, a do kompletu ma sumienie z którym musi żyć...

Grzmiący Rydwan napisał: A co do wariata w ferrari - niech pierwszy rzuci kamień ten co nigdy przepisu nie złamał. Rozmawialiście z nim? Widzieliście jakim jest człowiekiem? Poznaliście problemy z jakimi się mierzy codziennie? Nie, po prostu spokojnie zakładacie spodnie. On nie ma tak łatwo, a do kompletu ma sumienie z którym musi żyć...

Poznałeś codzienne problemy rodzin ofiar, które zginęły w podobnych wypadkach?
Czy brylują w rozrywkowych programach telewizyjnych?
Ja z takimi ludźmi mam do czynienia na codzień...

Nie, nie poznałem rodziny ofiary, ani tej, ani żadnej innej. Czy to coś zmienia? Rozumiem że cierpią, że czegoś/kogoś im brak. Czy to oznacza ze sprawca już zawsze będzie bezwzględnie winny i nic nie odkupi jego win? A może pozostawmy to jednak w rękach sądów, lekarzy itp.

Dobra, ja kończę. Nie chce mi się dalej gadać o tym czy wielbłąd ma jeden garb czy dwa. Ja tylko wykazuję błędy w rozumowaniu co poniektórych. Stwierdzam ze jak próbujecie skodyfikować wszystko co się da to się zapędzacie w ślepą uliczkę. Na koniec ode mnie złośliwy lekko przykład:

Jak mi się znudzi jazda moim Żukiem i zechcę puścić go do PL pod wodzą drugiego kierowcy, a sam przesiądę się do czyjegoś wozu - to mogę czy nie? W końcu zbierałem darczyńców itp. Zientarski był jako dziennikarz, jego praca na tym polega. Firma zapłaciła za jego wyjazd i dała kasę na dzieci. Zientarski zrobił materiał który być moze sprowokował kogoś do wyjazdu w tym roku. Ten ktoś pozyska kasę na dzieci. To co - rzucimy w Zientarskiego kamieniem? Może od razu sypnijmy głazem. Niech go sądzą sądy, a jeśli nie chcesz mu podać ręki - wystarczy go unikać...

Z mojej strony koniec dyskusji w tym wątku.

Rajd ZŁOMBOL jest wyjątkowo ekstremalny właśnie przez jego regulamin !

1. Wszystko robisz sam lub z załogą, za własne pieniądze.
2,Pojazdy wybrane wg starej technologii zza żelaznej kurtyny, siermiężne i toporne
3.Na trasie za wszystko odpowiada kapitan i załoga, nie masz jak w grze komputerowej 7 żyć i funkcji pauza, ani gwarancji bezpiecznego powrotu do domu.
4.Zbierasz środki nie dla siebie na wyprawę, ale dla innych, w żadnym innym celu charytatywnym nie ma klauzuli minimum

to jest jego siłą i nie dajmy tego rozmydlić, w kategorii „ to relikt przeszłości „
jeżeli najważniejszym celem Złombola pozostanie kasa, nawet na szczytny cel, to długo nie pociągnie

nawoływanie na forum do jawnego łamania regulaminu ,bo to dla dzieci, jest chore i szkodliwe !

W kazdym srodowisku pojawiaja sie skrajnosci, czysta statystyka, im wieksza probka tym wieksze prawdopodobienstwo wystopienia rozkladu normalnego i skrajności. Nieuniknionym staje sie skrajny fanatyzm i skrajna tolerancja. Z racji wielkosci zlombolu krzywa gaussa prezentuje soe bardzo okazale ;€

Nikt nikogo nie chce rzucac kamieniami ale sa pewne reguly badz zasady moralne ktorych nalezy sie trzymac.

Dodam na poczatku iz nawet na sekunde nie chcialbym sie z Zientarskim zamienic i troszeczke o takich sytuacjach wiem ale.... no wlsanie ale...
Piszesz bysmy zostawili to sadowi i tutaj rodzi sie problem poniewaz zostal skazany prawomocnym wyrokiem by poszedl swoje odsiedziec ale robi wszystko co jest mozliwe by od tego w jakis sposob sie wymigac.
Wlasnie postawa jego moze sie wilu osoba nie podobac i wcale z tego dobrej reklamy nie bedzie.

To ze ktos sie przesiada wraca samolotem szybciej to dla mnie sa sprawy naprawde malego znaczenia (problem z urlopem,rodzinne okolicznosci itd) wiec nie robmy z igiel widel.