1000 km przed Złombolem - testy w trasie

Nauczony poprzednimi wyjazdami w sobotę zaplanowałem przejechać przed Zlombolem 1000 km, pierwszy dzień w deszczu tylko 4 km, padły wycieraczki, wczoraj bylo lepiej bo 40 km. Żuczek będzie codziennie w użyciu /i robocie też bo jescze sporo/ i mam nadzieje pojedzie bezawaryjnie jak Jaskółka dwa lata temu na Stelvio. I chociaż raz trzeba machnąc traske minimum 300 km za jednym razem.
Kto sie dolącza?

Ja 2 dni temu trasa 700km ze strzala. bez awari ale skrzynie trzeba wymienic. praca wre

Klamot napisał: ... i chociaż raz trzeba machnąć traskę minimum 300 km za jednym razem.
Kto się dołącza?

Dobry pomysł na testy przedzłombolowe.
Zobacz TU (Festiwal piosenki turystycznej DANIELKA 2017) ,
Można w jedną stronę 500 i na powrocie 500 i już test będzie zaliczony.
Jeśli mi coś nie pokrzyżuje planów zamierzam jechać TAKĄ TRASĄ .
Po drodze jest STARGANIEC - nieoficjalny before 2017. Można by zajechać.
Warto.

Ja zrobiłem 2013km w ramach testów- Lublin-Rewal, a powrót Rewal-Sopot-Mrozy-Lublin. Łada sprawiła się nieźle, więc ostatnie korekty i regulacje i jesteśmy gotowi!

Kurde szczęściarze. Ja miałem w planach testy i ciągle z warsztatu nie mogę wyjechać. Kupiłem auto w teoretycznie tak dobrym stanie, że nikt przede mną chyba nic nie robił i teraz co rusz okazuje się, że czego się nie dotknę to rak i zaraza.

U mnie pierwsze 65km zaliczone. Trzeba wyregulować przedni prawy cylinderek hamulca bo się za bardzo grzeje. Pod głowicę nie chcę zaglądać jeszcze jak to kolega stwierdził będzie tam "rak i zaraza". W weekend gdzieś trzeba przegonić Tarpana może 300 km się zrobi